czwartek, 17 lutego 2011

Ferie, zima..

.. to śnieg i mróz, narty i zakopianka..

Moja rodzinka od kilku lat jednak inaczej spędza zimowe wyjazdy. Po świętach BN szybko odrywamy się od stołów i mkniemy nad polskie morze :) Tam spędzamy zwykle kilka dni, przede wszystkim spokojnego Sylwestra z następującym po nim jeszcze spokojniejszym Nowym Rokiem. Zimą nawet nadmorskie kurorty świecą pustkami, chociaż zabawa sylwestrowa w parku miejskim co roku jest, z pięknymi fajerwerkami, których nawet stolyca by się nie powstydziła :p

Dnie spędzamy na spacerach po zmarzniętej plaży, zjeżdżamy na sankach z górek w lesie, odwiedzamy fokarium na Helu a potem ogrzewamy się w ulubionych knajpkach, gdzie zajadamy się specjałami kuchni kaszubskiej. To nasze stałe punkty programu każdego wyjazdu.

Ja najbardziej lubię przechadzać się wieczorami ciasnymi uliczkami wśród starych małych rybackich domów. Okna po świętach są jeszcze pięknie udekorowane. Zaglądam do nich, są prawie w zasięgu ręki. Nie przepuszczę też okazji aby nie wstąpić do Werandy a mój M do Maszoperii na śledzie półkowe ;)

Z dziećmi warto odwiedzić Akwarium w Gdyni, gdzie można oglądać egzotyczne gatunki ryb, ale chyba największą atrakcją jest to, że w jednej z sal można pogłaskać ryby! Tuż obok, w porcie gdyńskim, stoi dumnie Dar Pomorza, który zaciekawi pewnie wszystkie dzieciaki. W Gdańsku trzeba odwiedzić z nimi klimatyczną starówkę z Neptunem a w Sopocie molo i zaśnieżone uliczki sopockie, które mają swój niepowtarzalny urok zimą.



oto kilka fotek z ostatniego wyjazdu
/można powiększać/

plaża nadmorska..



zachód słońca nad skutą lodem Zatoką Pucką..


foki już gotowe na karmienie..


.. i jedzonko też czeka..



regionalne knajpki kuszą..


a karnawał trwa.. :)



O tym co robimy w ferie, w mieście, napiszę następnym razem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz